środa, 13 sierpnia 2014

#50, znów z patelni, znów marchewka + znikam!

Dramat. W lodówce miałem dwie marchewki na krzyż, a w szafce ostatnie jabłko. Przedwyjazdowe czystki. Myślałem, myślałem i bingo! Wykombinowałem cudowne racuchy.


korzenno-daktylowe marchewkowe racuszki z jagodami goji i rodzynkami, przekładane masłem orzechowym i jabłkiem

Zdjęcie istna tragedia, bo i światło było tragiczne. To nic. Ważne, że śniadanie pyszne.

Jak już pewnie wiecie po tytule - znikam! :) Wyjeżdżam jutro na ponad dwa tygodnie do Czarnogóry, zatrzymując się po drodze w Chorwacji. Wegański chlebek bananowy już w planach, muszę jeszcze kupić wafle ryżowe, orzechy i kolejny zapas marchewek.

Nie mam pojęcia, czy uda mi się wrzucić jakieś śniadanie na wyjeździe. Ale możecie być pewni, że podzielę się z Wami ładnym zdjęciem lub dwoma, gdy tylko wrócę do Polski. Mam nadzieję, że nie zapomnicie o mnie przez ten czas, prowadzenie bloga to fantastyczna zabawa. :)

Trzymajcie się!

16 komentarzy:

  1. Zazdroszczę wyjazdu! :) Miłych dni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale to wykombinowałeś!
    udanego wyjazdu, baw się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale swietnie wykorzystales wresztki skladnikow!
    Udanego wyjazdu ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli zdjęcie jest tragiczne, to ja jestem żyrafa ;p
    Do chlebka dodaj porządną dawkę cynamonu lub kakao, a marchwi kup najlepiej wór pięciokilowy ;D
    Miłego pobytu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham takie smaki <3 Trafiłeś w mój gust :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Całkiem sprytnie wymyśliłeś (:
    Życzę udanego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  7. przypominają o nadchodzącej jesieni :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Udanego wyjazdu! :) Zazdroszczę C go piekielnie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Udanego wyjazdu, czekam na zdjęcia! :)
    A do pysznego śniadanka nie potrzeba pełnej lodówki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj tak te przedwyjazdowe pustki.W kazdym razie cudo oj cudO :) Udanego wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Smutałka :( Będzie brakowało Twej codziennej, smakowitej, napędzającej dawki humoru... Ale ważne, że przynajmniej skorzystasz z wakacji tak naprawdę :) Fajnie Cię natchnęło z tymi racuszkami :) Najlepsze pomysły przychodzą do głowy, kiedy ma się ograniczony asortyment, bo jak ma się za dużo, to można zgłupieć :P Trzymam kciuki za udane wakacje :) Życzę szampańskiej zabawy i pięknej pogody!!! Baw się ile wlezie, bo wrzesień tuż, tuż... :D

    OdpowiedzUsuń
  12. O mamuniu, placki po prostu boskie! *.*
    Miłego wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. placuszki <3

    Pozdrawiam

    truskawkowa-fiesta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń