sobota, 5 lipca 2014

#11, pierwszy taki pudding

Miseczka znowu za mała na pomieszczenie tej całej pyszności.


wegański bananowo-budyniowy pudding chlebowy z suszoną żurawiną

Warto próbować nowych rzeczy. Banan już niemalże brązowy zerkał na mnie z naczynia na owoce, więc nie mogłem go tak zostawić. Uwielbiam w nich to, że ich słodycz nie wymaga dosypywania dodatkowego cukru, są już wystarczająco nasiąknięte słodkim smakiem.

Zużyłem wszystkie zapasy letnich owoców na domowe przetwory, więc nie pozostało mi zupełnie nic (poza poziomkami zebranymi na działce) na wykorzystanie do śniadania. Jednak delikatne przemieszanie aromatów tego puddingu zrekompensowało mi wszystko, nawet z nawiązką.

Wanilia i cynamon to jedno z moich ulubionych połączeń. Do tego pieczywo miękkie od budyniowej masy. Taka jedna porcja pozostawiła mnie z ogromnym niedosytem, chętnie poprawiłbym ją drugą, równie zachwycającą.

PS. Tak, miałem mieć nowe naczynko, wiem!


10 komentarzy:

  1. Wegańskiego jeszcze nie widziałam, ale prezentuje świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu mleko sojowe i flax egg - odważyłem się, bo na dobrą sprawę nic tu nie musi wyrastać, tak jak w ciastach :)

      Usuń
    2. z flax egg też wyrasta, jak się dobrze dostosuje ilości składników, to jest duuuużo lepsze niż z jajem :D
      a tak pudding, pycha!

      Usuń
    3. Jeszcze kombinuję, nabiorę wprawy :D

      Usuń
  2. pudding chlebowyy.. ale kusisz!
    i to jeszcze budyniowo-bananowy! omomomom *-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem tu pierwszy raz i od razu zakochałam się w twoich śniadaniach <3
    Oczywiście dodaję do obserwowanych ;)
    Zapraszam również do mnie: glutenfreebreakfast.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pudding chlebowy, no coś niesamowitego :) I jeszcze do tego wegański :) Nowe smaczki :P

    OdpowiedzUsuń