budyniowa owsianka z jagodami, wiórkami kokosowymi, czereśniami, bananem, płatkami migdałów i suszonymi daktylami (później)
Coś zabiegany jestem w te wakacje. Pomimo mojego wielkiego zamiłowania do śniadań na ciepło, już któryś raz wstawiam na bloga słoiczek. Następnym razem muszę pokombinować... upiec jakiegoś muffin'a albo inne cudo wieczorem i przetrzymać do następnego dnia w piekarniku.
Muszę jednak przyznać jednogłośnie - w taką duchotę na chłodny posiłek pozwolić sobie można. Wprawia to w pozytywny nastrój i daje siły na stawienie czoła upałom. Lepsze to niż sklepowe lody, którym czasem bardzo trudno się oprzeć.
Butelka wody i w drogę!
Dziś niestety na mleku bez laktozy, bo roślinne mi się skończyło. Muszę się w końcu wziąć za domowe ryżowe!
Dziś niestety na mleku bez laktozy, bo roślinne mi się skończyło. Muszę się w końcu wziąć za domowe ryżowe!
Masz nietolerancje? ;C
OdpowiedzUsuńNabiał sporadycznie w śladowych ilościach jem, np. łyżeczkę twarożku do owsianki lub serek do placuszków, bo lubię i nie umiem się odzwyczaić, chociaż czasem robię sobie nabiałowe odwyki. Co nie zmienia faktu, że jak przedawkuję, szczególnie czyste krowie mleko, to naprawdę źle się czuję - mdli mnie i brzuch mi się skręca z bólu. Kiedyś na tydzień, dwa odstawiłem jakikolwiek nabiał i objawy ustały, więc coś musi w tym być... Chyba musiałbym zrobić sobie jakieś badania :p
UsuńJa tam nie mam serca do robienia mleka roślinnego. Ale twarożek rośłinny, to już coś :D
OdpowiedzUsuńLodowkowe śniadania w taki upał są jedynym wybawieniem. Nawet ja dziś pokusiłam się o zrobienie takiego więc nie jesteś sam ;)
OdpowiedzUsuńu mnie też dziś musiało być coś lodówkowego!
OdpowiedzUsuńświetnie prezentuje się ta owsianka! :))
A ja do muffin przekonana mimo wszystko nie jestem - czasem zjem i to na tyle, rano nie ma to jak dobra owsianka :)
OdpowiedzUsuńŻadne śniadanie nie ma startu do starej, dobrej owsianki, ale muffin'a z rana nigdy nie jadłem, chciałbym spróbować :)
UsuńBędzie zatem kiedyś muffin z rana jak śmietana! ;D
OdpowiedzUsuńJa za to muszę wreszcie korzystać z dobroci lodówki - za bardzo lubię michę kaszy :P
Muszę to ugotować! Twój słoiczek wygląda pysznie! *.*
OdpowiedzUsuńOwsianka <3 My love <3 i czeresienki... Trzeba nadrobić zaległości kulinarne :) Pycha!!!
OdpowiedzUsuń