Wariacja na temat śniadania, które już kiedyś się tutaj pojawiło, w trochę innej wersji. Obłędna.
ryż w brzoskwiniowym sosie z kaszy manny, polany miodem wielokwiatowym
Dzieje się to, czego najbardziej się obawiałem - sierpniowe dni zaczynają mi mijać w zatrważająco szybkim tempie. Staram się o tym nie myśleć i cieszyć się każdą chwilą - zarówno porannym, słodkim śniadaniem, jak i nocnym, letnim powietrzem, wlatującym wieczorami przez uchylone okno. Albo burzą z piorunami rozjaśniającymi niebo, o!
Brzmi bardzo ciekawie!
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) Ostatnio zamiast nektarynek pożeram brzoskwinie, a zawsze było odwrotnie...
UsuńWolę brzoskwinie, nektarynki są za twarde :D
UsuńA ja miękkie nektarynki :D Pyszna miseczka *,*
UsuńNektarynki za twarde? O.o To można raczej powiedzieć akurat o brzoskwiniach, które posiadam ;)
UsuńW tym roku i tym, i tym się zajadam :D
I ja w tym roku jakoś bardziej brzoskwinie pokochałam! Nektarynki coś twarde są :D
UsuńRyż na fali, ach te niezastąpione ziarenka!!! Bardzo je uwielbiam, choć w sosie z kaszy manny to dla mnie całkowita nowość, muszę spróbować :) Tak powinno się świętować każdy cenny sierpniowy poranek. Wtedy przynajmniej na chwilkę można uchwycić wakacyjne chwile zapomnienia :*
OdpowiedzUsuńświetnie się prezentuje ten ryż! ach, ten brzoskwiniowy sos :3
OdpowiedzUsuńW tym roku wolę brzoskwinie od nektarynek :D Wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńja jestem fanką zarówno brzoskwiń jak i nektarynek. i uwielbiam śniadania polane miodem :)
OdpowiedzUsuńkurczę, czas faktycznie leci jak szalony... ale ważne, że starasz się cieszyć ostatkami wakacji :)
Ja wolę brzoskwinie, więc ta wersja pasuje mi w 100%
OdpowiedzUsuńTeż wolę brzoskwinie niż nektarynki :D
OdpowiedzUsuńTak jak czytam to, co piszesz, to strasznie chciałabym Cię poznać, bo wydajesz się nie być typowym chłopakiem myślącym tylko o grach, imprezach, chlaniu (a takich to mam już dość .__.). + umiesz ugotować coś więcej niż jajecznicę! ;)
Hahah, uwielbiam grać w gry + nigdy nie gotowałem jajecznicy :D Ale bardzo miło czytać mi takie słowa, naprawdę, dziękuję! :)
UsuńHaha to z tymi grami to nie trafiłam :D
UsuńW każdym razie chodziło o to, że taki sympatyczny się wydajesz, o!
brzoskwiniowy sos *-*
OdpowiedzUsuńmam dwie brzoskwinie w lodówce to może coś wyczaruje z nich :D
na takie danie bym nie wpadła !
OdpowiedzUsuńKoniecznie trafia na moją listę must do ;)
to już brzmi tak, że moje kubki smakowe zaszalały :D
OdpowiedzUsuńŁoo, chce to! :D
OdpowiedzUsuńA ja tam chyba na równi i brzoskwinie i nektarynki lubię. Nie potrafiłabym się zdecydować. :)
OdpowiedzUsuńTak kusząco brzmi i oryginalnie zarazem (:
OdpowiedzUsuńRyż na słodko to coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńAle super <3 Ja uwielbiam i jedne i drugie choc kiedy bardziej nektarynki :0
OdpowiedzUsuńsierpień, mimo swoich 31 dni, mija mi najszybciej ze wszystkich miesięcy ;)
OdpowiedzUsuńmakaron w takim sosie jadłam, ale ryż wydaje się jeszcze ciekawszy!
będąc ostatnio w szpitalu zaserwowano mi kleik ryżowy i nie był zbyt smaczny, ale przypomniał mi o ryżu i "owsiankach" z jego udziałem- jakbym dostała twój ryż to oszalałabym ze szczęścia! :)
OdpowiedzUsuń