budyniowa kasza jaglana z bananem, jagodami i wiórkami kokosowymi
millet with custard powder, banana, blueberries and desiccated coconut
No właśnie! Na...?
Wakacje, oczywiście! Minęło szybko jak zwykle, chociaż już w październiku towarzyszyły mi myśli pokroju "ile jeszcze...?".
No i nadszedł! Nadszedł czas słodkiego wylegiwania się w łóżku w towarzystwie jeszcze słodszych śniadań (a jakże!), czas pochłaniania książek. Czas pachnących, chłodnych wieczorów, upalnych dni, jazdy na rowerze, no i świeżych owoców z targu. Dużo czasu na lenistwo i spokojne oddychanie.
We wrześniu do nowej szkoły. Nie ukrywam, że jestem pełen obaw, ale na razie nie chcę o tym myśleć. Na razie regeneruję siły.
Jak na przypadkowe składniki to wyszło ci super. Czasem takie nieplanowanie jest całkiem lepsze. Też się cieszę już z wakacji. Czyli skończyłeś gimnazjum, tak? :)
OdpowiedzUsuńTak, po wakacjach idę do liceum. :)
UsuńMasz rację, na razie trzeba cieszyć się wakakcjami! :)
OdpowiedzUsuńzobaczysz wsyztsko będize dobrze, nie ma sie co bać :)
a śniadanko to ty miałeś fenomenalne! :)
Świetna perspektywa z tymi śniadaniami słodkimi w łóżku ;) nacieszmy się tym okresem ;) śniadanie pierwsza klasa ;)!
OdpowiedzUsuńMiło w końcu odtechnąć z ulgą :) Śniadanie przepyszne :))
OdpowiedzUsuńjestem tu po raz pierwszy i już mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKolejny chłopak w blogosferze i takie dobre rzeczy robi!
Przybij piątkę, bo i ja od września nową szkołę zaczynam :)
*highfive* :)
UsuńŚwietna, nic więcej do szczęścia nie potrzeba, tylko takiej jaglanki!!!
OdpowiedzUsuń