poniedziałek, 4 sierpnia 2014

#41

Dziś prosto i klasycznie, bez udziwnień, tak jest najlepiej.


owsianka gotowana ze słonecznikiem i sezamem, podana z musem z papierówek, jeżynami i orzechami laskowymi

Za owsianką się tęskni i do owsianki się wraca. I mimo że bardzo lubię rzadką, to jednak gęstszą o niebo lepiej się fotografuje. Smakuje nawet w takie upały.

Na zdjęciu uchwycił się kawałek łapacza snów, wieszam je przy łóżku na potęgę. Jedna z moich małych obsesji. :)

12 komentarzy:

  1. U mnie też dziś papierówki! Najcudowniejsze jabłka! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdzie tam klasyczna , one jest najlepsza ,bo zawiera w sobie wszystkie letnie skarby <3
    Fajny taki łapacz snów ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. w sumie też stęsniłam się za ciepłą miseczką owsianki :)
    gęste najlepsze <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak długo się jej nie je, smakuje jeszcze lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Owsianka to najlepsza koleżanka :D Zawsze umie humor poprawić, można się nią delektować i zapomnieć na chwilę o Bożym świecie... Mała frajda, a tak cieszy... Jeszcze, jeśli jest dobrze przygotowana, to cud-miód-malina!!! <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak ja dawno nie jadłam owsianki. O. A kiedyś to była moja mała obsesja - dzień bez owsianki to dzień stracony.

    OdpowiedzUsuń
  7. Owsianki dawno nie jadłam ale to nie jest moja ulubienica więc pewnie dla tego ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Owsianka to takie genialne danie, że smakuje o kazdej porze roku :) a próbowałeś lodówkowego kremu owsianego? Bo jest genialny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie próbowałem, ale chętnie go przyrządzę, gdy tylko mój blender powróci do żywych :D

      Usuń
    2. oooj tak, spróbuj, warto! :D

      Usuń
  9. Ja owsiankę zalewam obowiązkowo ciepłym mlekiem po same brzegi miseczki :) Ale już po zrobieniu zdjęcia, inaczej nie byłoby czego fotografować :)

    OdpowiedzUsuń